forum prywatne czp.pl

Witam wszystkich użytkowników

Jestem tu nowy i od razu zakładam nowy temat. Forum już dość dobrze poznałem.

Jestem użytkownikiem Kielara od ok. 10 lat od bodajże 6 na sterowniku ST-37 po tym jak padł oryginalny.

W ostatnim czasie dowiedziałem się, że w palniku na ekogroszek można też palić pelletem i jest czyściej (dla mnie to właśnie ten pył jest największym minusem). Drążąc temat dowiedziałem się, że sama firma Kielar montuje palniki peletowe, ale takie bardziej automatyczne co mi nawet pasuje.

Czy ktoś z forumowiczów słyszał o takiej przeróbce naszego kotła? Wady, zalety?

Pozdrawiam
Łukasz

Do każdego kotła można wsadzić palnik pelletowy. Taki Vip ze sterem, plus zasobnik na opał to koło 5tysi. Montaż bardzo prosty.

Wiem, że w praktycznie każdym kotle da się zabudować palnik na pellet. Chciałem tym wpisem wywołać dyskusje na temat sensu i opłacalności takiego rozwiązania w kotle Kielar Eco 2.

Rozmawiałem z serwisem kielara i oni montują palnik w miejsce "awaryjnego" paleniska na drewno. Powoduje to, że już drewnem nie zapalisz bez demontażu palnika. Ciekaw jestem Waszej opinii na temat odbioru ciepła z planika przez płaszcz wodny, ponieważ ja się obawiam, że jednak dużo pójdzie w komin i przeróbka nie będzie opłacalna. Do tej pory miałem w palenisku ułożoną wieżę z cegieł szamotowych jak to przewidział producent, komin jest gorący ale chyba wielkiej tragedii nie ma(traktuje go jak dodatkowy grzejnik w pomieszczeniach). Z palnikiem w środku już nic z szamotek nie ułożę.

Moje zdanie na temat mojego Kielara.

Pierwsze moje wrażenia z posiadania tak drogiego kotła były negatywne. Główną przyczyną był fakt, że Kielar bardzo dużą ilość ciepła wysyłał prosto w komin, ponieważ jego konstrukcja jest taka, że tuż za górnymi wymiennikami znajduje się wprost czopuch i całe ciepło zwiewało w komin. Komin normalnie się przegrzewał i grzał w ten sposób atmosferę. W Kielarze pod górnym żeberkowatym wymiennikiem producent dołożył co prawda poprzeczna wygiętą blachę aby zmniejszyć trochę te straty i wymusić obieg spalin przez górny wymiennik, ale jest to moim zdaniem prowizoryczne i byle jakie rozwiązanie.

Dopiero po zakupie Kielara, to jako laik i dopiero za jakiś czas zorientowałem się w czasie użytkowania kotła, że przecież nie jest to piec na ekogroszek, ale jest to zwykły kocioł żeliwny starego typu, który jest tylko przerobiony aby móc w nim spalać tak popularny ekogroszek. Producent dołożył podajnik i retortę plus sterownik i to wszystko. Gdybym kupując kocioł posiadał prawdziwe i rzetelne informacje o tym kotle i wiedział, że jest to przerobiony zwykły żeliwniak a nie wychwalany jako super kocioł na ekogroszek to w 100 % bym tego kotła nie zakupił. Co prawda kocioł jest trwały bo żeliwny ale generujący wielkie straty ciepła.

Czyli ten kocioł jest to zwykły żeliwny śmieciuch (służący głównie do palnie koksem) przerobiony na ekogroszek.

================================================

No ale nie o tym chciałem napisać:

Nie paliłem nigdy pelletem ale wsadzanie do tego kotła pelletu jakoś średnio mi się podoba. Jak już chciał bym palić pelletem to kupiłbym kocioł dedykowany do pelletu a wcześniej zorientowałbym się jakie są dopłaty jak się wymieni stary kocioł na kocioł V klasy czyli na pellet też może być. W niektórych gminach i miastach dopłaty sięgają 50 a nawet 80 % takiej inwestycji - to nad tym trzeba się zastanowić

Dzięki za odpowiedź.

Też się najbardziej obawiam utraty ciepła i to znacznie większej niż przy groszku bo planik peletowy byłby dużo wyżej(bliżej wylotu spalin). Szkoda, że dopiero czytając Twoją stronę i forum dowiedział się jakie są wady Kielara. Teraz bez większych inwestycji nie da się nic zmienić.

Co do kotła na pelet to jednak koszty 10 tys. w górę a palnik ok. 5 tys. to duża różnica. Z dopłatami nie wiem jak to u mnie wygląda, ale raczej to nie będzie 80%. I co zrobić z dobrym żeliwnym kotłem, któremu praktycznie nic nie dolega?

W mojej lokalizacji jest jeszcze szansa na gaz w najbliższym czasie(rok, dwa) jednak koszty kotła gazowego, modernizacji komina oraz doprowadzenia gazu do domu chyba przerastają koszty kotła na pelet, dodatkowo wydaje mi się, że gaz byłby droższy w eksploatacji niż pelet.

A co Wy sądzicie?

Tutaj verb miał kocioł gazowy i przeszedł na ekogroszek z przyczyn ekonomicznych to może się wypowie.

Wydasz 5tys, i dalej masz kiepski kocioł. Bierzesz nowy na dofinansowanie, wydajesz 5tys i masz porządny, energooszczędny kocioł.
Co do gazu, to OK - wystarczy mieć super ciepły dom, i da się grzać.

Panowie dziękuje za ostudzenie mojego zapału do palnika na pelet.

Zostają mi przemyślenia. Czy męczyć się dalej ze staruszkiem (może jakaś mała modernizacja) czy jednak porządny kocioł na pelet. Wszystko jak zwykle rozbija się o koszty a człowiek chciałby mieć trochę spokoju (tzn. mniej czyszczenia tego węglowego syfu). Spokój kosztuje.

Co do gazu verb , bardzo duża różnica w kosztach ogrzewania gazem a groszkiem?

Jak powiem 2x drożej, to się nie pomylę. Ale bardziej to mi brakowało komfortu cieplnego, kocioł gazowy nie był wysokiej klasy, nie modulował mocy.
Ty poproś Czesława, niech Ci zrobi ogniwo do kotła, jakie u siebie dorobił. Spala mało, że aż nie do wiary. A czyszczenie... spróbuj Varmo wrzucić, ono nie brudzi prawie wcale.

No bo czesciu kominkiem dogrzewa [emoji6]

Takie buty, 3T grochu i 10m3 drewna, hehe

Nie grzeje kominkiem bo bo bo po prostu jak się go zapali to śmierdzi takim czymś chemicznym. Tyle lat już stoi i jeszcze mu nie przeszło. Ostatnio go odpaliłem przed sezonem grzewczym dwa razy dwa dni po kolei ale trzeba było wietrzyć ten zapach i tez się poddałem bo moja wiadomo

Mam w planie go jakoś przerobić ale potrzebuje fachowca który by mi to zrobił a nie tylko będzie o tym gadał, że jest źle i wie a jak co to nie wie. ( na razie pass)

Poza tym mam za gorąco w domu aby kominek jeszcze odpalać. !!! W tym sezonie grzewczym nie odpaliłem dziada ani razu ani w wigilię ani w sylwestra. !!!

To farba panie kolego śmierdzi. Jak to chcesz przerobić ? Trza ogniem

W pierwszą zimę 2009/2010 gdy spaliłem 4500 kg ekogroszku to jeszcze grzałem bardzo często kominkiem i jeszcze się nic nie wypaliło.

Owszem gdyby tak palić 4 dni non stop to 5-tego dnia już chyba nie czuć - ale jest to wkurzające bardzo

Niektórzy mówią, że to ta wata itp.

Musiałbyś napalić mało co do czerwoności. Przerabiałem temat. Wymień rury, a potem ciś do sklepu po dobrą whisky dla mnie

Dzięki Panowie za odpowiedzi.

Rozmawiałem jeszcze z paroma osobami o paleniu pelletem i wcale tak kolorowo nie jest jak to w reklamach kotłów pokazują. Także czekam na gaz, który w najbliższej przyszłości do mnie powinien zawitać. Wiem, że będzie drożej no ale to cena za wygodę no i liczę, że łatwiej będzie płacić miesięcznie za zużycie gazu niż jednorazowo za 4t groszku.

A na teraz planuje jakoś usprawnić palenie w moim Kielarze. Czy myślicie, że wymiana starego sterownika ST-37 na SKZP-02 z pełnym oczujnikowaniem pozwoli mi lepiej spalać groszek? Chodzi mi o mniejsze ilości pyłów no i jeśli będzie ekonomiczniej no to kolejna zaleta. Chciałbym jeszcze dodać deflektor i coś pokombinować z szamotkami na ruszcie awaryjnym(jak było opisane w innym wątku).

Nowy ster z modulacją mocy taki jak SKZP-02 na pewno pozwoli na utrzymanie pracy ciągłej na kotle a jak się palacz kotła nauczy go poprawnie ustawiać i doprecyzować proces spalania to jest szansa, że może efektywniej spalać ekogroszek co może się przełożyć na niewielkie oszczędności rzędu 5 może nawet 8% w stosunku do poprzedniego podobnego sezonu zimowego ( ale to moje zdanie odrębne w tej materii )

Na plus tego stera należy zaliczyć ładny kolorowy wyświetlacz no i moduł internetowy (jak klient sobie dokupi) co pozwala (na podgląd) oraz sterowanie kotłem poprzez stronę internetową czy poprzez apkę ze smartfonu. Ster się ciągle rozwija a to jego wielki plus.

Kielar jest kotłem wdzięcznym do stosowania różnych wynalazków, typu kapliczki szamotowe (zalecane przez producenta) blacha pod górnym wymiennikiem przekierowująca spaliny, deflektory, zabudowy paleniska płytami szamotowymi itp. itd. Tu jest duże pole do zabawy.

Nowy sterownik SKZP-02 to bardzo dobry sterownik tak jak wymienniki KIELAR-a. W tym zestawieniu kocioł dostaje nowe życie. Jestem posiadaczem właśnie takowego sterownika w kotle LAZAR (wymiennik żeliwny viadrus). Jeśli chodzi o półki to skorzystajcie z patentu wymiennika viadrus. Jeśli ktoś będzie zainteresowany to mogę pomóc. Zakupiłem płyty żaroodporne i właśnie do kotła zasypowego RADN (wymiennik żeliwny KIELAR) będę zakładał palnik na pellet KIPI. Jeśli chodzi ster do tego palnika to na pewno zakupię SKZP do pelletu.

Jeżeli chodzi o deflektor to powinien być stosowany nad palnikiem bo ogień z palnika nie powoduje wypalenia żeliwa w dolnej części wymiennika. Rozmawiałem już z kilkoma osobami które nie miały deflektora i właśnie kotły żeliwne KIELAR czy Viadrus tak kończyły swoje funkcjonowanie.

U mnie na razie 10 lat i Kielarowi nic nie jest a większość chodzi bez deflektora. Sprawdzał mi się deflektor szamotowy bo lepiej się dopalało nad palnikiem ale niestety za wysoko podnosiła się temperatura podajnika (nawet do 70 st.C ) dlatego z tego zrezygnowałem. No chyba żeby jakiś deflektor żeliwny to on może by tyle nie grzał

Witam kolegów ponownie

Temat peletu do mojego Kielara przeleżał rok i znów się obudził ze względu na przypadkowe znalezisko. Znalazłem taki oto palnik peletowy: http://costerowniki.pl/pl/p/Palnik-pell ... R-15-KW/32. Nie jest to żadna reklama, ponieważ sam go nie używam a jedynie zastanawiam się nad zakupem. Nie widziałem wcześniej planika peletowego z paleniskiem pionowym podobny do retorty dodatkowo posiada ciekawy system czyszczenia i producent twierdzi, że spali każdy pelet. Czy koledzy może coś słyszeli o takim typie palnika albo mieli jakieś doświadczenia?

Myślałem aby też zbudować w kotle z szamotu to co pokazywał w temacie modernizacji użytkownik wmgaz. Myślę, że to pomogłoby w pracy palnikowi na pelet.

Niestety (albo stety) wróciłem do tego tematu, ponieważ przyłącze gazowe byłoby strasznie drogie do mojego domu (odległość od kolektora) oraz wiązałoby się z dość dużym remontem kotłowni aby spełnić wymagania wentylacyjne a jednak chciałbym małym nakładem funduszy uczynić mojego Kielara maksymalnie jak się da bezobsługowym.