odpowiedź dla krzysztof_goo z forum muratora http://forum.muratordom.pl/showthread.p ... ost6243249
Mamy kotły żeliwne zbudowane na bazie zwykłego śmieciucha no czyli zwykłego kotła zasypowego ( Twój RECO ewentualnie może mieć jeszcze stalową podkowę pod dolną częścią wymiennika ) to też główną wadą tych kotłów jest bardzo duża strata kominowa, co przenosi się na większe spalanie.
Na szczęście możemy w pewnym zakresie temu negatywnemu zjawisku przeciwdziałać :
1. Po pierwsze możemy doprecyzować ustawienia procesu spalania tak aby kocioł pracował optymalnie a najlepiej to ustawiłbym sterownik w trybie dwustanowym tak aby w czasie zapotrzebowania ( rozbioru ciepła) pracował w trybie ciągłym – no oczywiście poza okresami podtrzymania. Nie znam w ogóle Twojego sterownika – ale tu nieocenioną pomoc w ustawieniach możesz otrzymać od kolegi z forum Andrzej_M_ , który zdaje się, że ten sterownik b. dobrze opanował. Przy dobrym ustawieniu sterownika na pewno temperatura spalin trochę się obniży.
2. Po drugie ( jak nie masz ) to pod górnym wymiennikiem możesz zastosować taką zakrzywioną blachę, która zapobiega bezpośredniemu zwiewaniu spalin w komin i wymusza ich obieg do przodu i dopiero przez górny żeberkowaty wymiennik. Wygląda to tak jak na poniższej fotce:
http://czp.pl/kociol/nastawy/czyszczeni ... az_038.jpg
to też może nieznacznie obniżyć temperaturę spalin.
3. Przystopować nadmierny ciąg w kominie – ale to zdaje się już robisz. ( możemy przysłonić dmuchawę i możemy przystawić trochę szyber). W skrajnych przypadkach niektórzy instalują regulatory ciągu.
4. Można też dorobić do kotła dodatkowe ogniwo grzewcze które odzyska sporo ciepła ze spalin tak jak jak zrobiłem . Tutaj na swojej stronie to opisuję viewtopic.php?f=16&t=13 - ale to jest hardkorowe rozwiązanie i tylko dla zapaleńców i najlepiej mieć do teko komin systemowy aby nie było problemów gdy powstanie punkt rosy i wydzieli się jakaś maź w kominie. U mnie maź jeszcze się nie wydzieliła ale to przecież nie reguła.
5. Można jeszcze obniżyć temperaturę spalin i podnieść sprawność takiego kotła w inny prosty sposób – tu posyłam Ci info. na priv.
Następna sprawa to palnik – nie wiem jaki tam dokładnie masz ale palnik musi być wyczyszczony a oprócz tego uszczelniony silikonem wysokotemperaturowym a by powietrze bokami nie uciekało ( co wpływa na niedopalanie) . Ja swój zwykły PPS-50 tak oto czyściłem i uszczelniłem http://czp.pl/kociol/nastawy/retorta/cz ... index.html i poprawa była zaskakująca jak ręką odjął. Palnik lepiej dopalał i już tak nie spychał nadmiernej ilości niedopałków na prawą stronę czyli przeciwną do napędu. Ta tendencja do wypychania eko z palnika na przeciwną stronę do napędu i tak w pewnym stopniu istnieje ale to już taka wada konstrukcyjna . Można by też wymienić zwykły palnik na nowszy II generacji ale czy różnica w spalaniu będzie widoczna to nie wiem bo nie mam żadnego doświadczenia w użytkowaniu palnika II generacji ale z opisów i reklam wynika, że są to palniki, które lepiej spalają trudny opał.
Kolejna sprawa to prowadzenie instalacji - polityka ogrzewania
1. Czy na grzejnikach montujesz termostaty i to one regulują temperaturę w pomieszczeniach a na kotle ustawiasz jakąś stałą temperaturę CO a pompka CO pompuje cały czas,
2. Albo korzystasz np. z regulatora pokojowego ewentualnie plus funkcja pogodowa i wtedy sterownik po osiągnięciu w pokoju temperatury zadanej przechodzi w tryb podtrzymania albo tylko obniża temperaturę kotła . No tu dobrym sposobem jest ustawienie pracy pompy na cykliczną jeżeli sterownik ma taką funkcję ( i ustawienie jej parametrów ) to wtedy pompa CO w podtrzymaniu raz na jakiś czas się załącza co zapobiega nadmiernemu wychłodzeniu instalacji.
3. Korzystanie ze stref czasowych ( jeżeli sterownik takie ma) też może przynieść pewne korzyści. Np. Obniżenie temperatury np. o 1 czy 2 st. ( w pokojach) w nocy lub w czasie gdy nas nie ma w domu.
4. Wspomaganie się zaworem n drogowym ale to zdaje się już robisz. U mnie ten zawór się nie sprawdził i jest cały czas na full otwarty.
Sposób prowadzenia kotła i ogrzewania każdy musi dopasować do swoich potrzeb i wymagań – jak akurat prowadzę aktualnie kocioł w trybie regulatora pokojowego bo u mnie to rozwiązanie akurat teraz się sprawdza. No ale mam też w planie jeszcze przetestowanie opcji z termostatami bo wtedy można ustawić w każdym z pomieszczeń bardziej prosto indywidualne temperatury. Tu notuje moje bieżące tankowania i zużycie ekogroszku http://www.czp.pl/cieplnik/index.php a tu sterownik https://esterownik.pl/sterownik/2622 .
Ważna sprawa to też opał – jak ekogroszek bardziej kaloryczny to mniej go spalimy ( ale może być problem ze spiekaniem) a jak mniej kaloryczny ( to ładniej się spali) ale więcej go spalimy).
Żeliwniak RECO
Re: Żeliwniak RECO
Po ostatniej awarii mojego Reco wpadł mi do głowy pomysł odzyskania dolnego wymiennika, który rozszczelnił się (korozja) od strony wewnętrznej kotła. Na zdjęciu widać jak on wygląda. Składa się z dwóch części. Woda wracająca na kocioł wchodzi na tą dolną część, gdzieś przepływa do górnej i wychodzi na tył kotła. Tam znajdowały się dwa kolanka zawracające wodę do wymiennika żeliwnego. Po rozszczelnieniu rozciąłem te kolanka i przełożyłem powrót na żeliwny wymiennik.
Dolna część tego stalowego wymiennika wchodzi do popielnika i tam dopadła ją korozja. Górna część tylko sąsiaduje z dolną częścią tego żeliwnego wymiennika. Przyszło mi do głowy wykorzystanie tej części. Musiałbym znaleźć miejsce gdzie woda przepływa z dolnego do górnego i to miejsce zaspawać. W ten sposób odcinam nieszczelny dolny element.
Potem przyłączyłbym rury tak jak na zdjęciu. Niebieska linia po przeciwnej stronie kotła.
Inna opcja to wywalić ten górny element i zabudować wężownicę z rur miedzianych. 4 rurki powinny tam się zmieścić. To chyba można zrobić w Kielarach.
Co o tym myślicie?
Wie ktoś może gdzie woda przepływa z dolnego elementu do górnego?
Dolna część tego stalowego wymiennika wchodzi do popielnika i tam dopadła ją korozja. Górna część tylko sąsiaduje z dolną częścią tego żeliwnego wymiennika. Przyszło mi do głowy wykorzystanie tej części. Musiałbym znaleźć miejsce gdzie woda przepływa z dolnego do górnego i to miejsce zaspawać. W ten sposób odcinam nieszczelny dolny element.
Potem przyłączyłbym rury tak jak na zdjęciu. Niebieska linia po przeciwnej stronie kotła.
Inna opcja to wywalić ten górny element i zabudować wężownicę z rur miedzianych. 4 rurki powinny tam się zmieścić. To chyba można zrobić w Kielarach.
Co o tym myślicie?
Wie ktoś może gdzie woda przepływa z dolnego elementu do górnego?
Re: Żeliwniak RECO
Na żółto zaznaczyłem jak wyglądało oryginalne podłączenie....